Jej życie to dramat

Dodał: MCK Data: 2008-12-19 16:18:27 (czytane: 5545)

Wanda Lasak z Buska-Zdroju ma jedno marzenie. Chce samodzielnie się poruszać. Ma tak powyginane stopy, że po prostu nie może na nich stanąć.

W ciągu dnia zdarza jej się przemieszczać na kolanach, czasami zrobi parę kroków, podpierając się kulami, zważa jednak na każdy ruch, bo stopy musi bardzo oszczędzać. Z kości na piętach nic już nie zostało, więc w każdej mogą zrobić się rany.


busko_Wanda_Lasak1.jpg
- Sama nigdy nie poprosiłabym o pomoc. Jestem jednak wdzięczna sąsiadom, że ktoś o mnie pomyślał. Mój samochód się rozlatuje, a na życie też nie starcza. (Ł. Zarzycki)

 

O tym, w jakiej sytuacji znalazła się kobieta, zawiadomili nas mieszkańcy osiedla Piłsudskiego w Busku, gdzie mieszka. - Obserwujemy tę panią od dawna i serce nam się kraje, gdy patrzymy, jak się męczy - mówi jedna z mieszkanek pobliskiego bloku. - Jak nie może uruchomić starego "malucha”, to z płaczem, na wpół pochylona wraca do domu. A tam też biednie, w jednym pokoju mieszkają trzy osoby, ona i dwóch synów. Pani Wanda śpi w ciasnej kuchni, z trudem porusza się po ciasnym mieszkaniu.

Kiedy ją odwiedzamy, jest bardzo zażenowana i zaskoczona tym, że ktoś o niej pomyślał. - Nawet nie przypuszczałam, że ktokolwiek z mojego otoczenia wpadnie na taki pomysł, żeby o mnie opowiedzieć - mówi ze łzami w oczach. - Jest mi bardzo ciężko, ale może inni mają jeszcze gorzej. Mimo biedy i ciągłych kłopotów zdrowotnych, właśnie miałam na klęczkach odkurzyć i zacząć ubierać choinkę, żeby synowie, 17- i 18-letni, mieli chociaż namiastkę rodzinnej atmosfery. - Jestem szczęśliwa, że chłopcy nie przysparzają mi kłopotów, są dla mnie dobrzy, pomagają mi - mówi. - Jeden uczy się w technikum budowlanym, drugi w informatycznym. Na co dzień robią zakupy, sprzątają, nie mają wygórowanych wymagań, chociaż na pewno chcieliby, tak ich rówieśnicy, ładnie się ubrać, mieć jakieś kieszonkowe. Ale wydaje mi się, że nasze ciężkie życie jakoś nauczyło ich pokory i rozumienia naszych ograniczeń.

SZPITALNY ŻYWOT

Kobieta opowiada, że prawie całe życie spędziła w szpitalach. - Urodziłam się z przepukliną kręgosłupa i gdy miałam pięć lat, byłam operowana, bo groziło mi wodogłowie. - Operacja niby się udała, tylko stopy powykręcały się w drugą stronę, a za jakiś czas poszły całkiem ścięgna i już nie mogłam na nich stanąć - przypomina sobie tamten czas i łzy od razu napływają jej do oczu. - Już sama nie wiem, co byłoby lepsze, ale lekarze tłumaczyli mi, że wodogłowie byłoby o wiele groźniejsze. Wkrótce przeszłam dwie operacje, które miały na celu wyprostowanie powyginanych nóg. Po nich stopy nabrały takiego kształtu, że nie mogłam stanąć na własnych nogach.

Pani Wanda pokazuje, jak wyglądają dziś, już po wielu operacjach. Są podniesione do góry, gdyby chcieć na nich utrzymać się, to człowiek od razu upadłby do przodu. Następne skomplikowane zabiegi w Częstochowie, Busku, Piekarach Śląskich nie przyniosły większej poprawy.

Najgorszym problemem stało się to, że z czasem kości na piętach zaczęły najpierw odpryskiwać, a potem połamały się i została sama skóra. - Trzeba było walczyć z kolejnymi pojawiającymi się ranami, które długo nie chciały się goić - opowiada, siedząc na wersalce w ciasnym pokoju. - Kilka razy przeszłam niebezpieczne zapalenia kości, musiałam z nimi walczyć, żeby nie wdało się zakażenie. Nastąpiła martwica, proponowano mi amputację, ale nie zgodziłam się na nią, bo przecież własne nogi są najlepsze. Z pomocą specjalnych butów ortopedycznych, które muszę wymieniać raz w roku, mogę jeszcze jakoś kuśtykać. Spotykam się z dużą życzliwością sąsiadów z klatki, też często mi pomagają.

CODZIENNE ZMAGANIA

Wspomina, że oprócz poważnych problemów zdrowotnych, tak jej się ułożyło życie, iż mąż okazał się człowiekiem nieodpowiedzialnym i wszystkie kłopoty zostały na jej głowie. - Nadużywał alkoholu, były awantury i musiałam radzić sobie z malutkimi dziećmi sama, bo wyprowadził się od nas kilkanaście lat temu - niechętnie pamięta tamten zły czas. - Wychowanie dzieci w mojej sytuacji było nie lada wyzwaniem. W odprowadzaniu do szkoły i codziennej opiece pomagali mi brat mamy, sąsiedzi.

W dawnych czasach pani Wanda wykonywała zawód repasaczki pończoch, dziś taka profesja już odeszła w niepamięć, ale przyznaje, że lubiła to zajęcie, które nie obciążało nóg. Jednak niewielka, 700-złotowa renta i alimenty w wysokości 380 złotych na obu synów dziś nie starczają im na codzienne życie, tym bardziej że świadczenia pochłaniają około 600 złotych. Osiemnastoletni samochód, "maluch”, którym jeździ do lekarzy, do chirurgów, nieraz na łyżeczkowanie rany, też się rozpada - Dostałam go od zakładu pracy, nigdy nie będzie mnie stać na jego wymianę - mówi cicho. - Ma już dziury, wszystko się rozpada. Na rehabilitację też nie mogę sobie pozwolić, trzeba ograniczać wydatki, żeby starczyło nam na jedzenie.

MARZENIE O CHODZENIU

W snach marzy często o tym, że może stanąć na własnych nogach i swobodnie się poruszać. Tak jak każda matka, myśli o tym, że wtedy mogłaby bardziej pomóc swoim dzieciom. Obecnie niewiele może im zaoferować. Podobnie nie może być wsparciem dla swoich starszych, chorych rodziców, którzy mieszkają w odległości 50 kilometrów od niej. To oni martwią się o nią, a ona dodatkowo cierpi z tego powodu. Na razie musi wszelkimi dostępnymi sposobami ratować swoje stopy.

- Przez pewien okres miałam wstrzykiwany lek, teraz sprowadzam specjalne maści z Rosji - opowiada. A i tak raz na jakiś czas robią się potworne rany i wtedy mogę tylko leżeć. Opatrunki muszę zmieniać codziennie. Jak chcę zaczerpnąć świeżego powietrza, to wychodzę na balkon, postoję, popatrzę na piękny świat. Bo mimo różnych problemów, życie jest przecież piękne.


Pomóżmy
Wszyscy, którzy mogliby pomóc pani Wandzie w codziennym życiu i urządzeniu świąt, są proszeni o wpłacenie nawet drobnych kwot pod adresem: Wanda Lasak, 28-100 Busko, osiedle Piłsudskiego 4/18. Telefon - 041-378-84-13.

Iwona Rojek

źródło: Echo

REKLAMA

Komentarze (0)

Uwaga: Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Za wypowiedzi naruszające prawo lub chronione prawem dobra osób trzecich grozi odpowiedzialność karna lub cywilna. IP Twojego komputera: 18.216.83.240

Dodaj komentarz

UWAGA!
Formularz dodawania komentarzy wymaga włączenia plikow cookies (ciasteczek), zapisywanych i odczytywanych z Twojego urządzenia - jeżeli chcesz dodać komentarz, włącz ciasteczka, odśwież stronę i spróbuj ponownie...


Hotel Nad Starą Nidą - hotel, restauracja

Pińczów, ul. Armii Ludowej 4

Dom weselny Zakątek

Michałów, Wrocieryż

Hotel Pod Świerkiem

Busko Zdrój, ul. Waryńskiego 38

Promocje

Generic placeholder image
Konkurs zakończony: Do wygrania vouchery do Salonu wirtualnej rzeczywistości w Busku-Zdroju!

Konkursy

pinczow24.pl poleca

Ogłoszenia

Dodano: 2024-04-26 05:22:42

Działka budowlana

Dodano: 2024-04-26 05:20:52

Lodówka

Dodano: 2024-04-26 05:20:32

Lodówka

Dodano: 2024-04-26 04:42:45

Pani Szuka Pana

Dodano: 2024-04-26 02:04:16

Działka budowlana 9km od Buska 33ar.

Dodano: 2024-04-26 01:59:27

Szukam Konkretnego Faceta

Dodano: 2024-04-26 01:53:13

Młoda Kobieta Szuka Mężczyzny

Dodano: 2024-04-25 21:03:02

Moskitiery okienne na wymiar

Dodano: 2024-04-25 16:26:17

Meble PRL

Dodano: 2024-04-25 14:17:20

Zatrudnimy kierowcę ciągnika

Dodano: 2024-04-25 12:40:02

Kupię maszynę rolniczą

Dodano: 2024-04-25 12:20:26

Agregat prądotwórczy ZERENDORF ZDR 699

Dodano: 2024-04-25 10:52:04

mieszkanie do wynajęcia

Dodano: 2024-04-25 07:28:06

Lokale do wynajęcia..

Dodano: 2024-04-25 06:38:07

Wynajmę lub sprzedam dom