Nowe technologie w służbie nauczania języków obcych

Rynek narzędzi i aplikacji do nauki języków prężnie się rozwija. Pomimo popularności mobilnych aplikacji i nowych rozwiązań, szczególnie starsze pokolenie nie wie, jak można je wykorzystać do nauki języków obcych. Eksperci Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Jakości w Nauczaniu Języków Obcych PASE prezentują pięć rozwiązań, które cieszą się dużą popularnością wśród internautów.

- Jeszcze kilka lat temu można byłoby rozpatrywać nowe technologie jako ciekawostkę, ale w dzisiejszych czasach doczekały się miana istotnego uzupełnienia dla tradycyjnych metod nauczania – wyjaśnia Michał Bartosiński, Solution Architect w LangLion. - Często odwiedzając szkoły widzę młodzież oraz dzieci, które w przerwach pomiędzy zajęciami są zajęte obsługą swojego smartphona. Nie grają jednak w Angry Birds ani nie surfują po Internecie. Rozwiązują zadania, które zostały im udostępnione przez lektora, który dostrzegł wartości płynące z wykorzystania nowych technologii w szkole językowej. Nowe narzędzia w edukacji to kierunek warty uwagi - dodaje Bartosiński.

Anki
Anki, w tłumaczeniu z języka japońskiego oznacza „zapamiętywanie”. Program jest obecny na rynku już od kilku lat. To proste i skuteczne narzędzie sprzyjające utrwalaniu zdobywanej wiedzy. Jak działa Anki? Program wyświetla kolejne karty, na których znajdują się pojedyncze słowa, zdania, obrazy, a nawet dźwięki. Użytkownik samodzielnie konfrontuje swoją wiedzę i w zależności od trafności odpowiedzi zaznacza czy już zna to słowo, czy chciałby je powtórzyć. W bazie dostępnych jest wiele obszarów tematycznych i wersji językowych. Poważną zaletą, którą doceniają również nauczyciele jest to, że do programu można wgrać zestawy kart niestandardowych. Można je przygotować indywidualnie, w zależności od tego, czego uczniowie powinni się nauczyć.

Anki jest bezpłatnym narzędziem (twórców można wesprzeć darowizną) i dostępny dla wielu platform (Windows, OS X, Linux / BSD, iOS, Android, i jest nawet klient sieci).

Duolingo
Duolingo reprezentuje szersze podejście do uczenia się nowego języka, niż tylko zapamiętywanie słów i zwrotów. Pozwala przyswajać wiedzę niejako w praktyce, poprzez tłumaczenie witryn internetowych. Zwroty, słowa, zdania – to wszystko czego się uczysz w ramach kursów jest przekształcane praktycznie w zasoby. Dzięki temu pomysłodawcy nie pobierają żadnych opłat za korzystanie z Duolingo. To bardzo ciekawa inicjatywa dobrze wpisująca się w charakter wolnego dostępu do edukacji i dzielenia się wiedzą za pośrednictwem Internetu. Skalę i ideę przedsięwzięcia dobrze obrazują dane, z których wynika, że gdyby 1 mln osób korzystało z programu, treść całej angielskiej Wikipedii zostałaby przetłumaczona na język hiszpański w jedynie 80 minut.

Kursy Duolingo, podobnie jak Memrise, oparte są o mechanizm grywalizacji. Dobrze wykonane zadania skutkują zdobywaniem punktów i umiejętności, a jeśli popełniają błędy tracisz „życie”. Jeśli stracisz zbyt wiele, będziesz musiał ponownie podjąć naukę.

Jedną z najfajniejszych cech o Duolingo jest to, że sprawdza swoje postępy. Uczy się tego, gdzie użytkownik popełnia błędy, z którego rodzajem pytań ma kłopot i oferuje rozwiązania. Jest to całkowicie darmowy program, dostępny w Internecie, posiada też wersję na Androida i iOS.

Livemocha
Livemocha pozwala uczyć się języków obcych od native speakerów. Koncepcja Livemocha związana jest z wykorzystaniem bogatej społeczności, w której skład wchodzi obecnie ponad 16 mln internautów oraz milion nauczycieli. Dzięki temu całkowicie darmowemu narzędziu można kształcić swoje umiejętności w ok. 40 językach obcych. Nauka odbywa się prawie całkowicie w Internecie. Opiera się np. na lekcjach online, rozmowach z native speakerami, samouczkami czy korepetycjami video.

Jeśli chodzi o korzystanie z kursów, po zarejestrowaniu z ich części możesz korzystać bezpłatnie. Jednak w końcu każdy użytkownik trafia do punktu, w którym, jeśli chce kontynuować lekcje będzie musiał otworzyć swój portfel.

Memrise
Memrise jest programem nauczania języka, który wykracza poza klasyczną metodę powtarzanie słownictwa, sięgając do wiedzy z dziedzin takich, jak np. historia i nauka. W swej istocie jest to jednak wciąż program z kartami, tylko jego styl został wzbogacony o sztuczki pamięciowe, wykorzystanie obrazów i innych przydatnych narzędzi ułatwiających uczenia się nowego języka. W skrócie można powiedzieć, że oferuje naukę zapamiętywania poprzez zabawę. Memrise wykorzystuje proces tzw. grywalizacji, czyli odwoływania się do wewnętrznej motywacji wynikającej ze zbierania punktów, porównywania się z innymi użytkownikami i budowania własnej reputacji w społeczności. W ofercie dostępnych jest wiele kursów tematycznych oraz wersji językowych. Niektóre z nich są darmowe, także istnieje możliwość przetestowania programu.

Memrise jest również bezpłatnym narzędziem, dostępnym z poziomu przeglądarki internetowej, ale posiada także wersje dla iOS i Android, dzięki czemu lekcje można kontynuować na mobilnych nośnikach w dowolnym miejscu: z domu czy w podróży, z kanapy lub z wanny.

Pimsleur Method
Metoda Pimsleur jest oparta na sferze dźwięków. Narzędzie mocniej koncentruje się na ćwiczeniu mowy niż zapamiętywaniu słówek. Każde ćwiczenie trwa około 30 minut. W tym czasie użytkownicy, wyrażają zwroty w języku docelowym i swoim własnym języku, a w ramach wprowadzania nowych zwrotów i słów wzmacnia się pamięć już wcześniej przyswojonych zwrotów. Pimsleur jest dostępny w ponad 50 językach. Sama metoda ma długie doświadczenie (jej początki sięgają 1960 roku), a prawie każdy miał z nią styczność (w skrócie chodzi powtarzanie zwrotów i zdań wymawianych przez lektora).

Pimsleur jest produktem handlowym, więc należy się spodziewać opłat. Koszty zależy od rodzaju programu, z którego chcesz skorzystać, od tego czy posiada elementy konwersacyjne lub nie i czy skorzystać z dodatkowe funkcje. Dostępna jest w postaci aplikacji webowych oraz mobilnych. Jednak zanim zdecydujesz się użyć programu, możesz pobrać 30 minutową lekcję za darmo, aby zweryfikować czy jest to rozwiązanie, które sprawdzi się w Twoim wypadku.