Oszustwo jak w filmie

Mieszkaniec powiatu pińczowskiego w połowie lipca rozpoczął pracę sezonową na terenie Włoch. Po jej zakończeniu wraz z należną zapłatą planował powrót do domu kursowym autokarem. Czekając na transport w mieście Genova, na dworcu podszedł do niego mężczyzna posługujący się językiem polskim. Po krótkiej rozmowie na miejscu pojawił się drugi mężczyzna mówiący łamaną polszczyzną mieszaną z językiem rosyjskim, który szukał zagubionych przez siebie pieniędzy. Podejrzewając o ich znalezienie pokrzywdzonego oraz jego nowego towarzysza zażądał od nich okazania swoich kieszeni i zawartości portfeli.  Nieznajomy zrobił to natychmiast, a następnie zaczął namawiać 56-latka, aby ten uczynił to o co prosi ten drugi, a wówczas na pewno da im spokój i odejdzie. Namówiony człowiek wyciągnął z kieszeni plik pieniędzy, w którym było w sumie 2800 euro. Po krótkim zamieszaniu, w czasie którego nieznajomy dotykał jego pliku pieniędzy, wszyscy mężczyźni rozeszli się. Nieznajomy nie kontynuował już dalszej drogi z pokrzywdzonym, który dopiero w domu zorientował się, że w kieszeni przewoził plik innych nic nie wartych pieniędzy, owiniętych w jeden banknot o nominale 50 euro.

W ten sposób 56-latek stracił zapłatę za swoją ciężką pracę i do Polski wrócił z niczym. Historia może być jednak przestrogą dla innych. Ważnym jest aby posiadając przy sobie większą sumę pieniędzy pod żadnym pozorem nikomu jej nie pokazywać. Nie należy też okazyjnie wymieniać pieniędzy ani nikomu przekazywać ich do ręki, choćby na krótką. chwilę. Przestępcy są bowiem tak wyspecjalizowani w swoim procederze, iż niczego nie spodziewającemu się człowiekowi naprawdę trudno zorientować się w ich zamiarach, a już zaobserwowanie samego momentu kradzieży bywa wręcz niemożliwe.

Opr. DS
Źródło: KPP w Pińczowie