Pińczów: Zimowy spływ kajakowy
Dodał: Milena Data: 2015-02-17 12:59:37 (czytane: 2196)
"Hej, ho Hej ho do Skrzypiowa dobrze Nam szło " taka krótka piosenka powstała w trakcie Pierwszego Zimowego Spływu Kajakowego "Zimne Wiosło 2015", w którym wzięło udział 12 Kon-Ti-owców wyczynowców.
No cóż pogoda nas totalnie rozpieściła i czuliśmy się, jak w trakcie wiosennego spływu. Jak się okazało w trakcie spływu niektórzy czuli niedosyt doznań i postanowili sobie i pozostałym uczestnikom spływu zafundować dawkę emocji, które przechodzą do historii naszych wypraw.
Kasia zabawiła się w leniwca i postanowiła na środku rzeki opuścić ciepły i suchy kajak i powisieć przez dłuższą chwilę na konarze drzewa kończąc ten osobliwy zwis pełną wrażeń kąpielą w nurcie Nidy, ale spoko Jarek asystował Katarzynie z kajaka. Gabryś nie chciał być gorszy od mamy i w czasie kiedy mama sobie "wisiała nad rzeką" postanowił popływać w nurcie Nidy o temperaturze wody aż +2,5 stopni C.
Z racji, iż to Gabryś, jako pierwszy miał kontakt z wodą, wszyscy uczestnicy spływu zgodnie przyznali, że to właśnie on otwiera listę elitarnego Klubu morsów Kon-Tiki do którego dołączyli Piotrek i Leszek - "Państwo Idziak" po wykonaniu ewolucji nominującej ich do tytułu roku w kategorii " nie możliwe ale jednak da się".
Mianowicie na wodzie głębokości do kostki byli w stanie zanurzyć się po pachy przez co oczywiście dali wyraz solidarności dla Katarzyny i Gabrysia.
Kiedy po akcji przywracania "Naszych Morsów" do stanu "pływalności" i odzyskaniu sił po sesji śmiechowej grupa lodołamaczy forsowała zatory lodowe rozkoszując się "kajakingiem na lodzie".
Podsumowując: Sezon kajakowy i pływacki na Ponidziu uważamy za otwarty. Kto nie był z Nami, niech żałuje, bo inauguracja sezonu była nadzwyczaj atrakcyjna.
/Drużyna Spływu Zimne Wiosło 2015/
Kasia zabawiła się w leniwca i postanowiła na środku rzeki opuścić ciepły i suchy kajak i powisieć przez dłuższą chwilę na konarze drzewa kończąc ten osobliwy zwis pełną wrażeń kąpielą w nurcie Nidy, ale spoko Jarek asystował Katarzynie z kajaka. Gabryś nie chciał być gorszy od mamy i w czasie kiedy mama sobie "wisiała nad rzeką" postanowił popływać w nurcie Nidy o temperaturze wody aż +2,5 stopni C.
Z racji, iż to Gabryś, jako pierwszy miał kontakt z wodą, wszyscy uczestnicy spływu zgodnie przyznali, że to właśnie on otwiera listę elitarnego Klubu morsów Kon-Tiki do którego dołączyli Piotrek i Leszek - "Państwo Idziak" po wykonaniu ewolucji nominującej ich do tytułu roku w kategorii " nie możliwe ale jednak da się".
Mianowicie na wodzie głębokości do kostki byli w stanie zanurzyć się po pachy przez co oczywiście dali wyraz solidarności dla Katarzyny i Gabrysia.
Kiedy po akcji przywracania "Naszych Morsów" do stanu "pływalności" i odzyskaniu sił po sesji śmiechowej grupa lodołamaczy forsowała zatory lodowe rozkoszując się "kajakingiem na lodzie".
Podsumowując: Sezon kajakowy i pływacki na Ponidziu uważamy za otwarty. Kto nie był z Nami, niech żałuje, bo inauguracja sezonu była nadzwyczaj atrakcyjna.
/Drużyna Spływu Zimne Wiosło 2015/
Reklama
REKLAMA
Komentarze (0)
Uwaga: Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Za wypowiedzi naruszające prawo lub chronione prawem dobra osób trzecich grozi odpowiedzialność karna lub cywilna. IP Twojego komputera: 3.237.5.1