Policja przestrzega przed organizowaniem nielegalnych kuligów.

Zabronione jest również doczepianie sanek do samochodów, motocykli i innych pojazdów mechanicznych. W trakcie jazdy kierowca samochodu nie ma kontroli nad ciągniętymi sankami.

- Mogą one niespodziewanie zjechać z toru jazdy i uderzyć w przeszkodę. Może się to zakończyć tragicznie - dodał Zbigniew Pedrycz.

Tydzień temu na Śląsku ojciec dwójki dzieci zorganizował kulig. Sanki przyczepił do terenowego samochodu. Na zakręcie sanki zmieniły pas ruchu i wjechały pod jadący z przeciwka autobus. Na miejscu zginął 10-letni chłopczyk, a jego 8-letnia siostra walczy o życie w szpitalu.


Konrad Trela

Źródło: