Policjanci uratowali życie desperata

Do pińczowskiej komendy Policji zadzwonił mężczyzna twierdząc, że otrzymał wiadomość sms od swojego znajomego, z której wynikało, iż chce on popełnić samobójstwo. Zgłaszający wiedział jedynie, że jego kolega zamieszkuje na terenie jednego z zakładów produkcyjnych w Pińczowie. Policjanci zaczęli sprawdzać miejsca opisane w zgłoszeniu. Z uwagi na porę dnia i czas wolny od pracy wszystkie były zamknięte. Nie dawali jednak za wygraną. W końcu skontaktowali się z właścicielem jednego z nich, który potwierdził dane swojego pracownika i przyznał, że pomieszkuje on na terenie zakładu.

Mundurowi wspólnie z właścicielem dostali się do środka budynku, gdzie zastali 39-letniego mężczyznę. Początkowo zaprzeczał, aby miał myśli samobójcze. Jednak w momencie wejścia do pomieszczenia policjantów trzymał w ręku telefon, który szczególnie ich zainteresował. Po sprawdzeniu okazało się, że mężczyzna pisał właśnie do swojej siostry wiadomość, w której oznajmiał jej, iż za chwilę może targnąć się na własne życie. Wtedy wyjawił on swoje prawdziwe zamiary, które dzięki funkcjonariuszom nie zostały zrealizowane. Policjanci znaleźli go dosłownie kilka minut przed zrealizowaniem swojego planu.

Teraz mężczyzna jest pod opieką lekarzy. Prawdopodobnie nie doszło do tragedii dzięki czujności jego kolegi, który o otrzymanej wiadomości powiadomił Policję oraz doświadczeniu stróżów prawa.


Źródło: KPP Pińczów